czwartek, 29 grudnia 2016

10 lat minęło ! Przyjaźń na całe życie !

Ona : Oliwia, Ja : Agnieszka, Ona : blondynka, Ja : brunetka, Ja : pięknie opalająca się na brązowo i brązowa, Ona : opalająca się na czerwono ( bywa i tak ) i biała jak mąka, Ja : dwa lat starsza ( nie wyglądam na tyle ), Ona : dwa lata młodsza ( wygląda na starszą ode mnie ), Ona : dumna realistka, znajdująca więcej złych aspektów niż tych dobrych, Ja: dumna optymistka, widząca świat pozytywnie, przez co później jest lekki a czasami i duży zawód. Jedna pracująca na poczcie. Druga studentka kierunku ekonomiczno-prawnego na Uniwersytecie Szczecińskim. Dwie różne osobowości, ale z charakteru takie same.


Obie od urodzenia mieszkamy w tej samej miejscowości, wcześniej 2-3 minuty drogi od siebie, teraz to już 10 minut. Razem chodziłyśmy do tej samej podstawówki, później tego samego gimnazjum i liceum, a zaprzyjaźniłyśmy się pod koniec 6 klasy podstawówki. Jak to Oliwia powiedziała ostatnio: Znałyśmy się już wcześniej, ale dopiero później się zaprzyjaźniłyśmy. Razem wracałyśmy ze szkoły, po szkole spotykałyśmy się, bawiłyśmy się, rozmawiałyśmy, śmiałyśmy, wspierałyśmy i w ten sposób narodziła się nasza przyjaźń, która trwa do dzisiaj.

Zdarzają się nam małe sprzeczki, różnego rodzaju nieporozumienia, jak to bywa w przyjaźni, ale nie ma nigdy żadnej kłótni, nie odzywania się przez tydzień, zrywania przyjaźni. U Nas kłótnią nazywamy nieporozumienie. Jak się "pokłócimy" to ja zazwyczaj potrafię się nie odzywać, chyba taki już mój charakter (pora to zmienić) jak nie piszę nic, to Oliwia już wie, że jestem wkurzona i to Ona wtedy pisze i wyjaśniamy sobie wszystko.

Obie jesteśmy jak to określamy: DURNE, ale na ten wesoły sposób bycia. Jedna jak coś powie, to druga zastanawia się czy te słowo w ogóle istnieje lub druga powie takie słowo, którego to znaczenia nie zna ta pierwsza i trzeba jej to wytłumaczyć, później obie się z tego śmiejemy.

Mamy taki swój rytuał, który polega na tym, że nie zależnie która przychodzi do której, to później odprowadzamy się i zamiast grzecznie się pożegnać i iść do domów, to stoimy na zakręcie, na chodniku, pod lampą, rozmawiamy, rozmawiamy i się okazuję, że tak rozmawiamy już z półtorej godziny.  NO DURNE :)


Przyjaźń można porównać do związku. W przyjaźni jak i w związku ważne jest zaufanie, wsparcie, szacunek. Zdarzają się kryzysy, rozstania jak i powroty. W naszej przyjaźni cenię sobie najbardziej zaufanie i wsparcie. Jak mam jakiś problem, to dzwonię do Oliwii. Przyjdzie, porozmawiamy, nie raz popłaczemy razem,po prostu mnie wspiera. Z mojej strony te wsparcie też jest, przychodzę do niej, pomagam jej, wspieram. A jeśli chodzi o zaufanie, to każda z nas jest pewna, że niektóre zdarzenia, słowa nie wyjdą poza nasz krąg.

W życiu ważne są takie wartości jak: rodzina, miłość, przyjaciele. Starajmy się je pielęgnować, zwłaszcza przyjaźnie, bo to przyjaciele pomagają nam w ciężkich chwilach, nie zostawiają nas samych z problemami, nie odwracają się od nas, po prostu są i będą na zawsze.

Mam nadzieję, że Wy też macie taką przyjaciółkę/przyjaciela jak ja mam Oliwię, gdzie w przyszłym roku minie 10 lat odkąd się przyjaźnimy.



   




































                                                                                                                  ~Agnieszka

1 komentarz: